Beskidy to niewątpliwie przepiękna i wyjątkowo urokliwa okolica, nadająca się doskonale do turystyki pieszej. Zwłaszcza w okresie letnim nie brakuje tutaj miłośników górskich wycieczek.
Beskidy to jednak również dokonały teren pod wycieczki konne oraz turystykę jeździecką. Aby zatem stworzyć jeźdźcom warunki do uprawiania tego sportu i jednocześnie połączenia go z turystyką stworzono właśnie Transbeskidzki Szlak Konny. Doświadczeni jeźdźcy podają, iż na jego pokonanie trzeba około dwóch tygodni. Jak jednak wiadomo, każdy szlak turystyczny należy dostosować do swoich potrzeb i możliwości. Ten jednak szlak konny dzieli się na aż czternaście etapów. I etap wiedzie od Brenne do Żabnicy a na jego pokonanie trzeba zarezerwować około dziewięciu godzin stepu. II etap wiodący od Żabnicy do Korbielowa, to krótszy około pięciogodzinny odcinek trasy. II etap od Korbielowa do Zawoja to kolejne osiem godzin. IV etap od Zawoja do Zubrzycy Górnej wymaga pięciu godzin. V etap od Zabrzycy do Bukowiny Tatrzańskiej to aż dwunastogodzinna trasa. VI etap podróży wiedzie od Bukowiny Tatrzańskiej do Jaworków i stanowi kolejne trzynaście godzin. VII etap od Jaworków do Uhrynia to dziesięć godzin. VIII etap do Hończowa to sześć godzin. IX etap do Kotania to kolejne 8 godzin. Od Kotania do położonego na trasie Lipowca prowadzi kolejne 9 godzin. XI etap od Lipowca do Dołżycy wymaga ośmiu godzin trasy a XII etap od Dołżycy do Zubracza sześciu godzin. Etap XIII do Nasiczne to sześć godzin i kończący wędrówkę XIV etap to tylko cztery godziny stepu od Nasiczne do Wołosate. Jeźdźcy, którym uda się ukończyć wędrówkę otrzymują odznakę zdobywcy szlaku, co wcale nie jest takie łatwe i nielicznym tylko udało się ją posiąść. Warto jednak podjąć wyzwanie gdyż zarówno widoki, jak i samo obcowanie z naturą będąc w siodle, to wyjątkowe przeżycie.
