Jeśli jesteśmy w Krakowie i chcemy wypocząć na zewnątrz, na świeżym powietrzu to właśnie Park Jordana jest idealnym do tego celu miejscem.
Oczywiście jeśli chodzi o świeże powietrze, to zależy to od tego w jakim okresie roku zdecydujemy się na odwiedzenie tego miejsca. Najlepiej robić to wiosną bądź latem. Park Jordana jest sporej wielkości przepięknym parkiem, który mieści się w okolicy ulicy Reymana i Reymonta. Znajdziemy go w pobliżu Stadionu Miejskiego. Będąc w okolicy nie sposób tego miejsca nie zauważyć, a jeśli już nam się to zdarzy, to pierwsza lepsza zapytana osoba wskaże nam drogę do tego parku. Jego powierzchnia to ponad 21 hektarów.
Jak na przestrzeń praktycznie w centrum Krakowa to jest to naprawdę całkiem sporo. Park ten zachwyca głównie w ciepłych porach roku, wtedy, gdy możemy podziwiać przepiękną przyrodę, kwitnące kwiaty, krzewy i drzewa. W parku znajdziemy także boiska sportowe dzięki czemu młodzież ma miejsce do rozrywki i aktywności fizycznej. Są tu boiska do piłki nożnej, siatkówki, ale także do koszykówki. Dla najmłodszych przygotowano plac zabaw, gdzie pociechy mogą się bawić. Warto wspomnieć o tym, że wejście do parku jest otwarte dla każdego i nie pobiera się za nie żadnej opłaty. Trzeba jednak pamiętać, że na jego terenie można przebywać tylko o wyznaczonej porze. Godziny otwarcia zależą od pory roku jednak nie jest to dłużej niż do 22.00. Jeśli nikt nie będzie na teren Parku Jordana wchodził w późnych godzinach nocnych to wielce prawdopodobne jest to, że uda się uniknąć dewastacji tego przepięknego i nie da się ukryć rozwijającego tutejszą młodzież miejsca.
Na terenie parku znajduje się popiersie przedstawiające Henryka Jordana. Warto je jak najbardziej zobaczyć. Jest on założycielem tutejszego parku. Znajdziemy tutaj również wiele innych popiersi. Przedstawiają one wybitne osobowości. Niestety bardzo wiele z nich nie przetrwało próby czasu. Podczas II Wojny Światowej park w ogromnym stopniu został zniszczony. Dewastowano wszystko co miało jakieś znaczenie patriotyczne. Również Park Jordana, gdzie były wspomniane popiersia. Na szczęście kilkadziesiąt sztuk udało się uratować przed zniszczeniem i dziś możemy je nadal podziwiać. Uratował je Kazimierz Łuczywo, który zdecydował się na ryzykowny czyn jakim było ukrycie dzieł sztuki w swojej własnej pracowni. Gdyby nie ten akt odwagi, zapewne nigdy byśmy nie mieli okazji podziwiać tak wielu popiersi, które niewątpliwie są ogromną atrakcją turystyczną Parku Jordana.