Sandomierskie Centrum Kultury serdecznie zaprasza na monodram pod tytułem: „Jak zjadłem psa” według przepisu Jewgienija Griszkowca, w wykonaniu Mateusza Załuski. Monodram odbędzie się 17 listopada o godz. 19.00 w Lapidarium pod Ratuszem.
Wstęp wolny!
***
Mateusz Załuska działalność w amatorskim Teatrze Czwartek przy Tarnobrzeskim Domu Kultury rozpoczął w 2012 r. Realizował wraz z grupą komediowe spektakle pełnowymiarowe. W przypadku monodramu chciał sprawdzić się w tematyce zdecydowanie "mniej wesołej".
„Teatr dla mnie jest strefą sacrum. Pozwala oczyścić umysł z natłoku codziennych problemów. Jednoczenie jest narkotykiem, bez którego nie umiem już normalnie funkcjonować.” – mówi Mateusz Załuska.
Fragment recenzji monodramu.
Źródło: Gość Niedzielny.
"Co zostaje z młodego chłopaka po dostaniu się w niszczące tryby rosyjskiej armii?
Zupełnie inny człowiek ze złamanym charakterem, psychiką i kręgosłupem życiowym. O zetknięciu się z realiami rosyjskiej armii opowiada bohater monodramu „Jak zjadłem psa", któremu przyszło odbyć trzyletnią służbę wojskową w rosyjskiej marynarce wojennej. W rolę młodego rezerwisty wcielił się Mateusz Załuska, aktor Teatru Czwartek z Tarnobrzega.
Tekst współczesnego rosyjskiego dramaturga, jak większość jego utworów, z pozoru traktujący o banalnych sprawach, porusza jednak kwestie ważne dla każdego człowieka, mówi bowiem o jego marzeniach, dążeniach, ale także o lęku i pragnieniu zachowania człowieczeństwa. W sposób ciepły, okraszony niebanalną autoironią ukazuje swych bohaterów w sposób autentyczny i niewymuszony. Tak jak młodego mężczyznę z utworu „Jak zjadłem psa", który po trzyletniej służbie w rosyjskiej marynarce wojennej wraca do rodzinnego domu. Do domu i rzeczywistości, które w jego oczach mocno zmieniły się w czasie nieobecności. Sytuacja skłania go do snucia różnych przemyśleń – zabawnych, sentymentalnych, refleksyjnych.
Mateusz Załuska doskonale przemyślał tekst. Oglądając jego występ widz odnosił wrażenie, że mówi o sobie, o sobie jako marynarzu, powracającym do domu."
Pełen tekst:
sandomierz.gosc.pl/doc/3793810.Mateusz-w-zyciowej-roli