Wystawa Daniela de Latour

Wydarzenie archiwalne
Środa, 10 luty 2016 00:00 WOLNY
Adres:

ul. Słowackiego 22

Telefon:

15 822 21 10

e-mail:

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

W Galerii Tarnobrzeskiego Domu Kultury pre­zen­tu­jemy rysunki zna­ko­mi­tego ilu­stra­tora i rysow­nika Daniela de Latour. Są to ilu­stra­cje do książki Justyny Bednarek „Niesamowite przy­gody dzie­się­ciu skar­pe­tek” i rysunki z cyklu „Niepospolici ludzie w dniu swoim powsze­dnim”. Co wię­cej, możemy obser­wo­wać, jak one powsta­wały, bo Autor prze­ka­zał na wystawę swoje szkice. 

„Niesamowite przy­gody dzie­się­ciu skar­pe­tek” to mądra i zabawna książka podzie­lona na dzie­sięć roz­dzia­łów. W każ­dym z nich opo­wie­dziana została histo­ria jed­nej ze skar­pe­tek. Przecież każ­demu choć raz w życiu musiało się to przy­tra­fić. W jakiś nie­wy­tłu­ma­czalny spo­sób z pary skar­pet zostaje jedna – nawet jeśli wkła­da­li­śmy do pralki dwie. Co stało się z tą drugą, opo­wiada książka. Zagadka zostaje roz­wią­zana. Na dzie­sięć spo­so­bów… Daniel de Latour oży­wił skromne i nie­do­ce­niane skar­petki. Nadał im taki wygląd, by zga­dzał się z ich cha­rak­te­rem.

Jak powstają ilu­stra­cje do książki? Na to pyta­nie odpo­wiada sam autor: „Na ogół do goto­wego tek­stu. Trzeba dobrze znać ilu­stro­wany tekst, zżyć się z jego boha­te­rami, wyobra­zić ich sobie w kon­kret­nych sytu­acjach, nadać im okre­ślony cha­rak­ter i tem­pe­ra­ment. Wiarygodna, żywa postać czy w rysunku, czy w „realu”, to ktoś, kogo jest wię­cej niż widać. Ilustrując miesz­kam wła­ści­wie z boha­te­rami. Ta spo­łecz­ność jest z jed­nej strony nie­szko­dliwa i nie­droga w utrzy­ma­niu, bo nie je i nie pije, z dru­giej strony przez jakiś czas nie spo­sób się od niej uwol­nić, wszę­dzie jej pełno i prze­szka­dza. Dopóki sie­dzi na gło­wie i zanim nie pój­dzie się dru­ko­wać trzeba się z nią liczyć, bo nie wia­domo co jej strzeli do łba”. Ilustracje powinny „obie­gać” treść do pew­nego stop­nia ilu­stru­jąc ją moż­li­wie „wier­nie”, nie zna­czy „dosłow­nie”. Żyją tro­chę wła­snym życiem pod­czas ryso­wa­nia, a dru­gim, zupeł­nie innym życiem pod­czas czy­ta­nia książki. Są bar­dzo ważne. To w książce mały czło­wiek pierw­szy raz styka się z obra­zem, który powstaje spe­cjal­nie dla niego. To mały gość w spe­cjal­nie przy­go­to­wa­nej dla niego Galerii, kie­dyś potem, kiedy doro­śnie zbu­duje wokół sie­bie świat taki, jaki uzna za ładny, więc z całą pew­no­ścią warto się przy­ło­żyć i moż­li­wie dużo zain­we­sto­wać wysiłku w to, aby ta mała wystawa obraz­ków pre­zen­to­wała się naj­le­piej.”

Galeria TDK została uprzy­wi­le­jo­wana przez Artystę – dzięki jego uprzej­mo­ści możemy oglą­dać pro­jekty ilu­stra­cji - rysunki i szkice na papie­rze oraz efekt koń­cowy pracy - barwne ilu­stra­cje. Daniel de Latour two­rząc posłu­guje się pro­gra­mami gra­ficz­nymi, ale naj­pierw powstaje rysu­nek na kartce ołów­kiem. Obcowanie z papie­rem to naj­więk­sza przy­jem­ność, któ­rej nie chce się pozba­wić. Tworzy czarno - białe i kolo­rowe ilu­stra­cje, każda z nich to inny rodzaj pracy. Czarno biały rysu­nek zmu­sza do syn­tezy, do zasta­no­wie­nia się nad sen­sem każ­dej poje­dyn­czej kre­ski albo i kropki. Taka formę przy­brali boha­te­ro­wie dnia powsze­dniego w dru­giej czę­ści wystawy. Monumentalny cykl por­tre­tów oso­bi­sto­ści za świata poli­tyki, nauki, kul­tury, histo­rii powszech­nej przy­bliża nie­tu­zin­kowe postaci…  Artysta zdej­muje je z pie­de­stału, odbiera kotur­no­wość, pod­kre­śla i dow­cip­nie defor­muje fizjo­no­mię, po czym umiesz­cza w codzien­nych, czę­sto pro­za­icz­nych, zwy­kłych, oczy­wi­stych dla nas sytu­acjach. Rysunki okra­szone są zabaw­nymi komen­ta­rzami, zdra­dza­ją­cymi talent lite­racki i wiel­kie poczu­cie humoru autora. Obrazki uświa­da­miają nam z mocą, że wszy­scy jeste­śmy tylko ludźmi, z naszymi wadami, zale­tami, przy­wa­rami i przy­zwy­cza­je­niami. Cykl uka­zy­wał się w maga­zy­nie Art& Bussines. Te wywo­łu­jące salwy śmie­chu rysunki znaj­dziemy na blogu arty­sty: www.niepospoliciludzie.blogspot.com.

Wystawa ilu­stra­cji i rysun­ków Daniela de Latour na pewno wywoła uśmiech na twa­rzy małego i doro­słego czło­wieka, a o to wła­śnie cho­dzi arty­ście - „Każdy uśmiech na twa­rzy nad moimi obraz­kami to dla mnie ogromna frajda - wtedy widząc roze­śmianą gębę, czuję się, speł­niony i doce­niony”.

Komisarz wystawy: Elżbieta Miśkiewicz-Zamojska

Fragmenty roz­mowy z Danielem de Latour – Małgorzata Sucharska dla księ­garni Matras

BĘDĘ TAM:
Przeczytano: 763