Trasa rowerowa Serce Doliny jest jedną z tras, które znajdują się na terenie Doliny Karpia. Długość tej trasy to nieco ponad dwadzieścia jeden kilometrów.
Nie jest więc zbyt długa, a prowadzi głównie po utwardzonej, asfaltowej nawierzchni i poziom trudności jest na tyle niski, że poleca się ją nawet rodzinom z dziećmi. Początek tej trasy rower, jak i jej meta znajdują się na rynku w Zatorze. Trasa rowerowa Serce Doliny prowadzi przez całą gminę Zator, która jest malowniczym terenem i dosyć specyficznym, chociażby na znajdujące się tam stawy hodowlane karpi, które istnieją na tych terenach już od czasów średniowiecznych. Kusząc się na tą wycieczkę, zobaczymy niewielkie kompleksy stawów w Rudzie i kompleksie Bugaj, a także największe stawy karpia w miejscowości Przeręb. W tym ostatnim kompleksie znajdują się dwie ścieżki przyrodnicze, które pozwolą odpocząć i nacieszyć się widokiem ptaków. Trasa rowerowa Serce Doliny jest odpowiednia nie tylko dla miłośników przyrody. Otóż podczas niej można zobaczyć kilka interesujących zabytków. Są to na przykład przebudowany pałac Potockich, a także zabytkowe centrum w Zatorze, gdzie znajduje się na przykład kościół św. Wojciecha i Jerzego. Jest to także doskonała okazja dla turystów lubiących zwiedzanie zabytkowych miejsc i budowli. Trasa Serce Doliny jest bardzo bezpieczna, ponieważ prawie przez całą swoją długość biegnie mało ruchliwymi drogami. Kończy się i zaczyna w tym samym miejscu, więc logistyczne zaplanowanie wycieczki również nie sprawi problemów. Biorąc to wszystko pod uwagę, trzeba stwierdzić, że skorzystanie z możliwości odbycia wycieczki rowerowej trasą Serce Doliny, jest jedną z największych atrakcji turystycznych, jakie czekają na turystów w Dolinie Karpia. Trasa jest na tyle bezpieczna i łatwa, że można wybrać się na tą wycieczkę całą rodziną. A wrażenia jakie pozostawi w pamięci widok specyficznej przyrody, która jest charakterystyczna dla tych terenów i licznych zabytków, na pewno będą niezapomniane. Warto więc skusić się na ten sposób spędzenia wolnego czasu.
