Prawdopodobnie w 1924 roku Brunon Konczakowski dokonał kupna starej chaty góralskiej wraz z okolicznym lasem na stoku południowym Czupla w Głębcu na wysokości 640 m n.p.m. Chatę tę rozebrał i na jej miejscu zbudował myśliwski dwór. Budowlę stawiali majstrowie ze Śląska Cieszyńskiego, z bali układanych na zacios, bez użycia gwoździ. Do budowy użyto drzewa limbowego i modrzewiowego sprowadzonego z Alp włoskich i austriackich. Konczakowski z pochodzenia pół Polak, pół Austriak skłonił się ku stylowi tyrolskiemu.
Dworek stoi na kamiennej podmurówce, jest podpiwniczony, piętrowy z wysokim poddaszem. Okna mają rzeźbione obramowania i ozdobne okiennice. Uwagę zwraca taras, a ponad nim balkony z ozdobną, drewnianą galerią. Korpus główny zakończony jest dwuspadowym dachem, a w zwieńczeniu umocowano głowę jelenia. Belki i podpory zdobi rzeźbiony ornament. Brunon Konczakowski projektując wnętrze domu, wykazał się wyrafinowanym gustem łowieckim, osobliwą sztuką którą wyznają wyłącznie uczniowie św.Huberta. Dobór mebli, kolor ścian, pociemniałe drewniane boazerie, na każdej ścianie trofea myśliwskie ( kolekcje rogów ), medalion odyńca z 1913 roku, stojak na broń, fotografie, rysunki, sztychy i obrazy myśliwskie - wszystko to tworzy całość, będącą wyrazem formy rezydencji myśliwskiej. Jadalnia posiada secesyjny piec z zielonymi kaflami, łagodne światło przyciemnione papirusowym abażurem a ściany ozdobione scenami łowieckimi. Mniejszy salonik gromadzi najcenniejsze eksponaty, a mianowicie: oszczepy na niedźwiedzie obciągnięte skórą zabytkowy kordelas (nazwa łacińska „cutellus” - nóż ), u sufitu wisi figura winiarza z rogami zamiast nóg degustującego markowe wino. Eksponaty wymienione przypominają gospodę tyrolską. „Konczakówka” przechowuje szczątkową część kolekcji dawnego właściciela. Cenniejsze eksponaty zasiliły zbiory muzealne na Wawelu i w Cieszynie a także w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Osobliwością Muzeum w Cieszynie ( ze zbiorów Konczakowskiego ) są okazy strzelb „cieszynek”, wykładanych kością, chluba cieszyńskich rusznikarzy.